Maliny

Maliny nie tylko pięknie pachną i świetnie smakują. Od wieków cenione są ze względu na ich właściwości zdrowotne, a te są imponujące.

Lista zalet tych owoców jest długa. Porcja malin znacząco pomoże pokryć przeciętne dzienne zapotrzebowanie na witaminy z grupy B oraz wit. C. Znajdziemy w nich również sporo potasu, magnezu, wapnia i żelaza. Taka mieszanka poprawi jakość naszej krwi i pomoże utrzymać nerwy na wodzy.

Znane wszystkim powiedzenie „wpuścić w maliny”, które oznacza „oszukać kogoś” jest bardzo krzywdzące dla tego aromatycznego owocu. Wzięło się najprawdopodobniej z preferansu, gry karcianej, w której termin ten oznaczał stracenie swojej puli. Tymczasem jedząc maliny możemy tylko zyskać!

Przeziębieni marzymy o kubku ciepłej herbaty z sokiem malinowym. Dlaczego? Nasz organizm najlepiej wie, co jest nam potrzebne i domaga się zawierających salicylany malin. Są to związki, które działają podobnie do aspiryny. Pomagają nam więc uporać się z przeziębieniem i gorączką. Natomiast przeciwutleniacze, które są składnikiem ich barwnika dodatkowo wzmacniają odporność.


Maliny szczególnie polecamy paniom.


Udowodniono, że mają działanie rozkurczowe, dzięki czemu łagodzą bóle menstruacyjne. Do tego zawierają dużo cennego błonnika, odżywiają też skórę i opóźniają procesy starzenia całego organizmu. To również dobra, bo niskokaloryczna porcja słodyczy, na którą możemy sobie pozwolić podczas diety odchudzającej. Co więcej, niektórzy naukowcy twierdzą, że te owoce pomogą nam stracić zbędne kilogramy, ponieważ zapobiegają odkładaniu się tkanki tłuszczowej.

daucy_maliny

Co jeszcze mówią naukowcy na temat malin? Z najnowszych doniesień wynika, że dzięki właściwościom przeciwutleniającym pomagają obniżyć ciśnienie tętnicze krwi, tym samym przyczyniają się do ogólnej poprawy stanu zdrowia, ponieważ nadciśnienie uszkadza wiele narządów, m.in. oczy i serce. Uważaj jednak! Maliny, podobnie jak wiele innych owoców, mogą też uczulać, dlatego wielu alergologów radzi, by nie podawać ich dzieciom poniżej 2 roku życia.