Zwyczaje kulinarne Polaków

Każda narodowość ma swoje przyzwyczajenia związane z jedzeniem. Włosi jedzą pełne słodyczy śniadania w zaprzyjaźnionym bistro, a Amerykanie bekonem i keczupem urozmaicają prawie każde danie. A jak jest z nami?

W polskim podejściu do jedzenia sytuacja jest dość różnorodna. Z jednej strony jesteśmy coraz bardziej świadomymi konsumentami i znamy zasady zdrowego żywienia, którymi powinniśmy się kierować. Z drugiej okazuje się, że niestety nadal pielęgnujemy nawyki poprzednich pokoleń, które nie zawsze mają wiele wspólnego ze zbilansowanym i różnorodnym odżywianiem.

Słaby start
Okazuje się, że naszym narodowym grzechem jest omijanie śniadań i rozpoczynanie dnia tylko kubkiem gorącej kawy, którą wypijamy w pośpiechu. Jeśli zdecydujemy się na coś do jedzenia, to już od śniadania rozpoczynamy spotkanie z żywnością wysoko przetworzoną. Najczęściej podczas porannego posiłku na polskim stole lądują parówki, wędliny i białe pieczywo okraszone dużą ilością soli. W dodatku bardzo rzadko są urozmaicane warzywami. Najczęstszym warzywnym dodatkiem jest pomidor, ale jeden lub dwa plasterki to zdecydowanie zbyt mała porcja.

Wiara w cudowne diety
Polacy ciągle wierzą w diety cud. Kiedy w naszym życiu pojawi się chęć zmiany lub ważna okazja, podczas której chcemy zaimponować wyglądem rodzinie i przyjaciołom – stawiamy na odchudzanie. Zwykle zabieramy się do realizacji wyznaczonego celu w ostatniej chwili, więc poszukujemy w Internecie restrykcyjnych diet, które obiecują niespotykane efekty w krótkim czasie.

Część z nich może nawet przynieść upragniony efekt, ale zwykle kosztem bardzo niskiej dawki kalorii oraz niedoborów podstawowych składników odżywczych. W dodatku po osiągnięciu wymarzonej wagi, często wracamy do swoich poprzednich przyzwyczajeń żywieniowych. Ponieważ jedynie stała zmiana nawyków może przynieść długotrwały skutek, dopada nas „efekt jojo”. Wracamy wtedy do poszukiwań kolejnej diety, która przybliży nas do wymarzonego ideału i po raz kolejny zataczamy błędne koło.

Za mało myślimy o jedzeniu
Dietetycy boleją również nad tym, że nasze posiłki nadal są bardzo przypadkowe. Nie planujemy ich z wyprzedzeniem, nie komponujemy całodziennego zestawu dań. Dopiero w momencie, w którym dopada nas głód zastanawiamy się, czym możemy go zaspokoić.

Skoro nie mamy przygotowanego zdrowego dania, to ochotę na jedzenie zaspokajamy szybką przekąską, którą mamy w zasięgu ręki. Efekt? Dostarczyliśmy organizmowi tylko kilku pełnowartościowych składników, głód został zaspokojony na krótki czas i za chwilę musimy „oszukać” się kolejną przegryzką. Niektórzy w ten sposób potrafią funkcjonować przez cały dzień i dopiero wieczorem nadrabiać zaległości związane z jedzeniem.

Mniej, a częściej
W tym miejscu przechodzimy do jednego z najpoważniejszych grzechów jedzeniowych, często powtarzanych w domach wielu z nas. Zamiast pięciu mniejszych posiłków z zawartością warzyw i owoców, jemy zaledwie dwa lub trzy razy. W dodatku każdy z nich to często duża, ciężkostrawna porcja. Trudno się dziwić, że jesteśmy w stanie ją pochłonąć, skoro przerwy pomiędzy posiłkami były tak długie.

Upodobanie do biesiadowania przy zastawionym stole to polska tradycja znana od wieków. Warto jednak takie ucztowanie zostawić na naprawdę wyjątkowe okazje, a na co dzień zachować racjonalny, pięcioposiłkowy plan dnia.

Dary natury
Polska to miejsce idealne do życia dla każdego fana owoców i warzyw. Mamy ich naprawdę olbrzymi wybór i moglibyśmy korzystać z ich różnorodności każdego dnia i o każdej porze roku. Okazuje się, że pomimo nieprzebranych możliwości najczęściej skupiamy się na pomidorach i ogórkach. Dość rzadko sięgamy po sałatki jako przekąski do pracy, czy przegryzki w postaci pokrojonych marchewek.

daucy_zwyczaje_polakow_1

Dodatkowo Polacy uważają ziemniaki za warzywa i często sądzą, że dodanie ich do obiadu zaspokoi dzienne, warzywne zapotrzebowanie. Pamiętajmy, że ziemniaki pod względem wartości odżywczych zaliczamy do jednej kategorii z chlebem, kaszą czy ryżem.

By naładować nasze organizmy naturalnymi witaminami i składnikami mineralnymi powinniśmy zjadać około pół kilograma warzyw dziennie. Statystycznie jemy natomiast zaledwie 280 gramów. To zdecydowanie za mało! Brakuje Ci pomysłu? Kup mrożone warzywa d’aucy! W opakowaniach znajdziesz przyprawy, dzięki którym danie będzie gotowe w kilka chwil.

Zmień swoje nawyki na dobre
Oczywiście nie jesteśmy jedynym narodem, któremu zdarza się trwać w niezdrowych nawykach. Każdy ma swoje mniejsze lub większe jedzeniowe grzechy. Jak to zmienić? Małe kroki to dobre rozwiązanie. Zacznijmy od eliminowania produktów niezdrowych, które nam nie służą i zastępujmy je stopniowo produktami zdrowszymi. Włączmy w telefonie przypomnienie, które przypomni nam o posiłkach. Pamiętaj, że każdy z nich powinien zawierać owoce i warzywa! Małymi krokami wyrobisz w sobie zdrowe nawyki, do których organizm bardzo szybko się przyzwyczai.